Las, 4 rano
Las o świcie. Puszcza Zielonka. 24-04-2019.

Pierwszy urlop w 2019 spędzałem w lesie. Zaledwie 35 km od domu, ale coraz mniej mnie ciągnie do świata. Obudziłem się tak, jakbym szedł do roboty. To oczywiście przyzwyczajenie. Wziąłem nagrywarkę i wyszedłem przed dom. Była godzina 4:40, już było całkiem jasno, w miarę ciepło, nie padało, ptaki śpiewały. Nagrałem je, potem znowu się położyłem i zasnąłem. Przyśnił mi się wróbel.